Niech żyje TK Maxx! Naprawdę rzadko robię zakupy w zwykłych sklepach. Kiedyś to lubiłam, ale to jednak nie to samo, co wpaść w górę staroci i wyszperać jakis skarb. Brakuje mi tego rauszu, tej niewiadomej. No i zazwyczaj, jak już muszę, to idę po coś konkretnego i dosyć często jestem rozczarowana, że tego nie dostałam….